Okazuje się, że miód też można sprzedawać na wagę, z tym, że shopper nie nalewa sobie produktu wedle potrzeby, tylko ma standardowe rozmiary już napełnionych słoików.

Same miody zostały podzielone na 3 segmenty cenowe. W takim wykonaniu jest to bardziej chwyt marketingowy, gorzej, że główna komunikacja dotycząca ceny, skoncentrowała się wyłącznie na najdroższym miodzie, osłabiając atrakcyjność promocji.

Rossmann szuka okazji do dodatkowej sprzedaży.

Sieć drogerii kolejny raz udowadnia, że szukając okazji do zwiększenia sprzedaży można udoskonalać swoją standardową ofertę, ale można też oferować produkty standardowo obecne w innych sklepach.

Korzystając z technologii rozpoznawania zdjęć w celu kontrolowania jakości egzekucji promocji w sieciach detalicznych dla największych firm FMCG, często dowiadujemy się, że średni poziom rzeczywistego wdrożenia wynosi 30%, a czasem zaledwie 15%. Oczywiście, generuje to straty dla obu producentów, obniżając ich ROI, i wbrew pozorom, również dla sprzedawców detalicznych. Nie tylko tracą oni marżę, ale i zaufanie klientów, którzy nie znajdują produktów promocyjnych na półkach. Dzięki wykorzystaniu naszych systemów, takich jak PRO.Display, poziom egzekucji promocji przez naszych klientów wzrósł 2-3-krotnie.

Stojąc przed półką z promocjami w sklepie, często widzimy wypadkową 2 różnych podejść - Producenta i Detalisty.

Od strony Producenta, aktywności są planowane przez Marketing i Trade Marketing, które tworzą kalendarz działań dla KAM'a, który z kolei negocjuje go z Kupcem Detalisty.

Wszystkie sieci szukają możliwości dodatkowej sprzedaży i zwiększenia koszyka zakupowego. Niektórzy patrzą przez pryzmat kategorii komplementarnych do produktów już obecnych, a niektórzy patrzą przez pryzmat profilu swoich klientów.

Wielokrotnie zdarza się sytuacja, taka jak na załączonym zdjęciu ze sklepu Rossmann, kiedy Producent wprowadza kolejne aktywności promocyjne, a na półkach ciągle są obecne poprzednie.

Dwie ekspozycje win - w Rossmann Polska i Geant Express France, pokazują zaskakujące różnice podejścia do wyglądu oraz szerokości oferty wybranych kategorii, w zależności od stopnia dojrzałości rynku i co bardziej zaskakujące, siły nabywczej społeczeństwa.